




































|
Scenariusz:
Javier Grillo-Marxuach i Leonard Dick
Reżyseria: Stephen Williams
Streszczenie
odcinka
Tył samolotu wpada do wody razem z ludźmi. Wszędzie słychać krzyki,
słychać jak pali się wrak. Ana wypływa na powierzchnię i widzi jak
dookoła niej rozgrywa się dramat. Ludzie krzyczą, wołają swoich
bliskich. Ana i pan Ecko pomagają innym. Pan Ecko wyciąga z wody
chłopca (ma przy sobie pluszowego misia) i jego siostrę Emmę, która nie
oddycha. Ana robi jej sztuczne oddychanie. Emma pyta o mamę, która
miała na nich czekać w Los Angeles. Ana obiecuje, że zabierze ją tam.
Pan Ecko prosi stewardesę, Cindy, o zaopiekowanie się dziećmi, a sam
wyciąga zwłoki z wody. Ana przygląda się jak Libby nastawia złamaną
nogę Donalda. Z lasu wybiega, Goodwin, który woła, że potrzebuje
pomocy, bo w lesie jest jeszcze ktoś żywy. Ana biegnie z nim i wysoko
na drzewie zauważają, Bernadra, który ciągle siedzi w fotelu. Mężczyzna
z miejsca obok jest martwy. Ana woła do niego by odpiął pasy i złapał
się za konar. Bernard twierdzi, że chyba nie da rady, a Ana uświadamia
mu, że to fotele wkrótce spadną. Bernard odpina się i wyciąga rękę w
stronę konara. Fotele spadają, ale Bernard zostaje na drzewie. Ana
wchodzi po niego. Zbliża się wieczór. Goodwin usiłuje rozpalić ogień
kręcąc patykiem w drzewie. Należy do Korpusu Pokoju. Zapada zmrok.
Goodwin'owi udało się rozpalić ognisko. Bernard pyta pana Ecko czy
wśród zwłok, które wyciągnął z wody był ktoś czarnoskóry, ale pan Ecko
mówi, że nie. Bernard wyjaśnia, że chodzi o jego żonę, której nigdzie
nie może znaleźć. Wszyscy śpią wokół ogniska. Nagle budzą ich zduszone
krzyki. Goodwin bierze pochodnię i biegną z Aną w kierunku krzyków.
Znajdują w lesie pana Ecko, który jest cały we krwi. Trzyma w ręce
zakrwawiony kamień, a na ziemi leża zwłoki dwóch mężczyzn. Rano
oglądają zwłoki tych mężczyzn. Nie mają przy sobie żadnych dokumentów,
kluczy, są boso, a ich ubrania są prymitywne. Brakuje trzech osób, z
tych, które przeżyły katastrofę. Ana dochodzi do wniosku, że Ci
mężczyźni byli tu przed nimi. Pan Ecko zdejmuje zakrwawioną koszulę i
robi sobie broń z grubego kija. Ana uważa, że powinni wynieść się z
plaży. Nathan jest ciekawy, dokąd pójdą z małymi, dziećmi i rannymi. No
i muszą palić ogniska by ratownicy ich znaleźli. Ana uważa, że nie
muszą, bo jest czarna skrzynka. Cindy wyjaśnia, że owszem muszą, bo 2
godziny lecieli złym kursem i teraz nie wiedzą gdzie ich szukać. W nogę
Donalda wdaje się zakażenie, ale nic nie mogą na to poradzić. Po pięciu
dniach od katastrofy Donald umiera i chowają go. Zdobywają żywność
gdzie mogą. Libby przysiada się do pana Ecko, który siedzi na uboczu i
zauważa, że on się nie odzywa od tygodnia. Zapewnia go, że to nie była
jego wina, że on się tylko bronił. Mija 12 dni. Każdy z nich ma już
jakąś broń. Opracowali system, że za potrzebą chodzą do lasu parami. W
nocy przychodzą Inni, porywają dzieci i kilka dorosłych osób. Broniąc
się, Ana zabija kobietę. W jej kieszeniach znajduje składany nóż, a na
kawałku papieru listę dziewięciu osób z ich grupy. Pan Ecko nie
znajduje w dżungli żadnych śladów. Ana uważa, że ktoś z nich musiał
podać imiona i opisać wygląd osób, które są na liście, a które zostały
porwane. Pyta Nathana co robił sam w dżungli przez 2 godziny. Goodwin
prosi by przestali. Wszyscy się boją i popadają w paranoję. Bernard
uważa, że to szaleństwo, że Ci inni ich infiltrują. Libby uważa, że
muszą opuścić plażę, bo oni wiedzą o ich obecności. Goodwin się z nią
zgadza. Ana nadal nie dowierza Nathanowi. Wyruszają do dżungli. Jest
ich już tylko siedmioro. Po trzech dniach dochodzą do rzeki. Nathan
decyduje, że on tu zostaje, bo jest świeża woda, a na drzewach pełno
owoców. Ana zgadza się, że mogą tu zostać. Libby przeraża Nathan i
myśl, że jedno z nich jest jednym z tamtych. Ana wykopuje olbrzymi dół
i przykrywa go kratą z drewna. Po dwóch dniach. Ogłusza Nathana i
wrzuca go do dołu. Mówi pozostałym, że jej zdaniem nie było go w
samolocie. Lecieli 2 godziny, a ona go nie pamięta. Cindy też go nie
pamięta, ma dobrą pamięć do twarzy. Libby zauważa, że nigdy o sobie nie
mówi, a jeśli go o coś zapyta to ją zbywa. Bernarda dziwi, po co tu
jeszcze jest, jeśli jest jednym z nich. Ana zamierza się tego
dowiedzieć. Trzyma Nathana cały dzień w zamknięciu. W nocy przychodzi z
nim porozmawiać. Pyta go skąd pochodzi. On wyjaśnia, że z Kanady, a w
Australii był na zgrupowaniu firmowym. Nie ma z nim jego kolegów, bo on
został kilka dni dłużej by pozwiedzać. Ana mówi, że nikt go nie pamięta
z samolotu. On stwierdza, że jej też nie wiedział w samolocie. Ana
uważa, że dlatego, że nim nie leciał. Ana trzyma, Nathana w dziurze już
4 dni. Ciągle pyta go gdzie są dzieci. On milczy. Ana zauważa, że
Nathan ma skórkę po bananie. Pyta kto mu dał jedzenie i pan Ecko się do
tego przyznaje. Goodwin martwi się o Anę. Uważa, że powinna wypuścić
Nathana, bo nie są dzikusami. Ana zauważa, że gdyby była dzikuską już
dawno obcięła by mu palce. W nocy Goodwin wyciąga Nathana z dziury,
wyjaśnia, że Ana go będzie chciała skrzywdzić i każe mu uciekać. Nathan
zamierza iść na plażę. Kiedy się odwraca, Goodwin łamie mu kark.
24-tego dnia Ana budzi się rano i zauważa, że Goodwin leży koło niej i
patrzy na nią. Nadbiega Cindy z wiadomością, że Nathan zniknął. Wszyscy
biegną do dziury. Ana decyduje, że się stąd wynoszą, bo ich znaleźli.
Robi chyba dokładnie to, czego chce Goodwin. Dwa dni idą przez dżunglę
i dochodzą do skalistej plaży. 27-go dnia znajduje wejście do bunkra.
Pan Ecko otwiera drzwi. W środku działa światło. Jest skrzynia, a w
niej radionadajnik. Bernard go włącza. Działa, ale słychać tylko
trzaski. Goodwin uważa, że góry blokują sygnał. Uważa, że trzeba wejść
wyżej. Zamierza sam to zrobić, ale Ana decyduje, że idzie z nim. Przez
drogę zastanawia się, czemu Ci Inni ich atakują. Goodwin uważa, że może
to nie są ataki. Ana zastanawia się, czemu zabrali tylko niektórych z
nich. Goodwin uważa, że pierwszej nocy przyszli po najsilniejszych,
takich, którzy stanowili zagrożenie. Tylko pana Ecko nie udało się im
zabrać. Ana dziwi się, że nie zabrali też Goodwina. On uważa, że może
zmienili zdanie po tym jak zabili dwoje z nich. Robią sobie przerwę.
Goodwin prosi Anę o nóż o kroi jabłko. Ona zastanawia się skąd mieli
wojskowy nóż. Goodwin nie rozumie, o czym ona mówi. Ona pokazuje mu
oznakowanie na nożu: US Army. Uważa, że ten nóż ma z 20 lat, bo nie
widuje się już takich. Nagle Ana pyta Goodwina jak znalazł Bernarda na
tym drzewie. On tłumaczy, że usłyszał jego krzyki z plaży. Ana
stwierdza, że Goodwin wybiegł z lasu 10 minut po katastrofie i nie był
mokry. Nie był, bo nie było go w wodzie. Pewnie Bernard zauważył go z
drzewa i musiał udawać jednego z nich. A Nathana pewnie zabił. Goodwin
stwierdza, że gdyby obcięła Nathanowi palce, a on nadal twierdziłby, że
był w samolocie to Ana domyśliłaby się, że dorwała złego gościa.
Wyjaśnia, że Nathan nie był dobrym człowiekiem i dlatego nie było go na
liście. A dzieciom nic nie jest i teraz jest im lepiej. Ana rzuca się i
Goodwina i walczą. Staczają się w dół po zboczu i Ana nabija Goodwina
na zaostrzony pal. Wraca do reszty i wyjaśnia, że teraz są bezpieczni.
Bernard włącza codziennie radio na kilka minut. 41-go dnia łapie głos.
Jest to transmisja Boone'a, ale on ich nie słyszy. Ana wyłącza radio,
bo uważa, że to oni. Próbują ich namierzyć i wywabić. Bernard uważa, że
tam jednak mogą być rozbitkowie, ale Ana brutalnie stwierdza, że nie ma
innych rozbitków. A ich życie już tak będzie wyglądało. Ana idzie na
rzekę i tam płacze. Widzi ją pan Ecko i mówi, że wszystko będzie
dobrze. Ana się dziwi, że on znowu mówi. On wyjaśnia, że minęło 40 dni.
Ana się dziwi, że tyle czekał by się odezwać. On zauważa, że ona
czekała 40 dni by zapłakać. On ją przytula, a Ana płacze. 45-tego dnia
Cindy i Libby znajdują na plaży nieprzytomnego Jina. Nie mogą się z nim
dogadać. Jin im ucieka i na plaży znajdują Michael'a i Sawyer'a,
których pan Ecko ogłusza i zaciągają ich do dziury. Ana chce się
przekonać czy oni są w porządku i każe panu Ecko by ją uderzył i
wrzucił ją do dziury. 48 dnia idąc przez dżunglę, w padającym deszczu,
nagle słyszą szepty, głosy. Rozglądają się przerażeni i nagle spomiędzy
drzew wychodzi Shannon. Ana strzela.
|